Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Gubińskiej zaprasza na otwarcie wystawy „Moje Św. Mikołaje”, które odbędzie się 6 grudnia o godz. 16.30 w Izbie Muzealnej (ul. 3 Maja 2 III piętro).
Na wystawie zostanie zaprezentowana kolekcja figurek Św. Mikołaja zebrana przez Małgorzatę Buczek. W zbiorze figurki Mikołaja niemal z całego świata, niektóre rozwiązania konstrukcji figurki potrafią zaskoczyć.
Organizatorzy wystawy przewidzieli drobne upominki jako, że otwarcie wypada w dniu, w którym wszyscy świętują kult Św. Mikołaja. Wystawa ma także pokazać jak bardzo zmienił się wizerunek popularnego świętego w kulturze masowej XX i XXI wieku, ma skłonić nas do małej refleksji.
Ukazało się kolejne wydawnictwo traktujące o Gubinie. Staraniem SPZG ukazał się album fotograficzny „Gubinianie”. Na ponad 200 stronach pokazano prawie 400 czarno-białych fotografii wykonanych przez mieszkańców miasta głównie w latach 1945-1990. Autorzy zespołu pod kierunkiem Stefana Pilaczyńskiego mieli na celu przede wszystkim „ocalenie od zapomnienia” wizerunków gubinian , który tu tworzyli po zakończeniu wojny nową rzeczywistość, budowali na tym terenie od podstaw Polskę. W tworzeniu publikacji pomagali: Urszula Kondracik, Adolf Leda i Jerzy Czabator.
Wydanie albumu było możliwe dzięki finansowemu wsparciu w ramach zadania publicznego ogłaszanego przez burmistrza Gubina, zaś do kosztów wydruku publikacji dołożyło się SPZG. Wydatną pomocą w sfinalizowaniu albumu było pozyskanie funduszy z tzw. 1% podatku przekazanego przez podatników.
Zainteresowanie publikacją przekraczające oczekiwania wydawcy podpowiadają, że warto obdarowywać mieszkańców takimi „prezentami”. Dziś, kiedy album stał się faktem, a wielu chętnych do jego nabycia odeszło z przysłowiowym kwitkiem, warto myśleć nad kontynuacją wydania, czyli – „Gubinianie 2”. Już dziś prosimy o użyczenie fotografii wykonanych po 1990 roku. (sp)
Życie religijne na Ziemi Gubińskiej sięga swymi korzeniami czasów piastowskich. Na podstawie budowli sakralnych, zapisów nagrobkowych można z całą pewnością stwierdzić, że takowe istniało. W momencie wybuchu reformacji chrześcijańską świątynie przejęli protestanci po 1530 roku. Katolików pozostało bardzo niewielu.
W roku 1564 zmarła Margarete von Werdeck – ostatnia opatka klasztoru w Gubinie (dziś kościół ewangelicki przy Klosterstraße). „Pochowano ją zacnie wraz ze sługami szkolnymi i kościelnymi”. W tamtym czasie w mieście nie było chyba już żadnego duchownego katolickiego, ponieważ mowę pogrzebową wygłosił duchowny Fabian Tyme.
Przez wiele lat nieliczni w mieście katolicy nie mieli kościoła. Dopiero w 1852 r., w domu brukarza Strahla przy Alte Poststraße (ulica w Guben, w pobliżu mostu granicznego), odbyła się pierwsza po reformacji msza rzymsko-katolicka. Celebrował ją ksiądz Birnbach z Neuzelle.
Kościół katolicki założono z polecenia i z pomocą biskupa metropolity wrocławskiego.
W roku 1853 przy Haagstraße 9 (dzisiejsza ul. Grunwaldzka) zakupiono działkę i rozpoczęto budowę. W 1856 gotowa była plebania, a w niej mała sala kościelna i szkolna.
Na wyżej położonej części działki w 1858 r. rozpoczęto budowę kościoła, który poświęcono w 1860 roku. Do kościoła wchodziło się schodami od Haagstraße. Pierwszy katolicki duchowny nazywał się Einert i zastąpił kapłanów z Neuzelle oraz ks. Frenzela z Żytowania.
Ciekawostką jest fakt, że synagogę przy Kastaniengraben (dzisiejsza ul. Dąbrowskiego) oddano do użytku wcześniej, bo w 1837 r., krótko potem Cmentarz Żydowski koło Reichenbach (północno-zachodnia część dzisiejszego Guben).
Gdy budowano kościół, w Gubinie było około 200 katolików, jednak w ciągu 25 lat ich liczba wzrosła do ok. 1200. Miejsca w kościele brakowało.
Ołtarz główny kościoła w 1934 roku przed przebudową
Od 1900 r. proboszczem parafii był ks. Herman Bilecki. Przed I wojną światową kapłan Bilecki prosił o wsparcie, by można było zgromadzić kapitał na rozbudowę. Kościół miał być rozbudowany, a część wejściowa z 72 schodami (od dzisiejszej ul. Grunwaldzkiej) – zmieniona. Wybuch wojny udaremnił to zamierzenie.
Po I wojnie światowej powstała nowa ulica – Teichbornstraße (dzisiejsza ul. Królewska).
Duszpasterz ponownie zaczął prosić o wsparcie, mówiąc: „Zerkam ciągle w górę i w dół, na wszystkie strony, czy od dobrych dusz dostanę materiał budowlany”. I tak oto od lipca 1935r. do sierpnia 1936 roku kościół rozbudowano do dzisiejszych rozmiarów. Od tej pory do wejścia głównego można było wygodnie dojść od strony Teichbornstraße.
Idylliczny widok kościoła od strony południowej został zachowany, nowe położenie ołtarza i zakrystii – dobudowano od strony Haagstraße.
Schody z arkadami (od ul. Królewskiej) nadawały całości bardziej monumentalnego charakteru. We wnętrzu kościoła znalazło się 250 miejsc siedzących, wcześniej było ich o 110 mniej. Budynek wykonano z czerwonego klinkieru. Wnętrze, podobnie jak dziś, było jasne. Obszerna empora z organami znajduje się nad wejściem głównym. 30 sierpnia 1936 r. poświęcenia dokonał kardynał Adolf Bertram z Wrocławia.
Kościół z lat 60-tych
Podczas działań wojennych zniszczeniu uległa wieża kościoła. Zburzonej wieży jakimś cudem nie uprzątnięto i do dziś leży na zboczu wzniesienia (działka ogrodowa) po północnej stronie kościoła. Pierwszego remontu podjął się ks. Reinchold Stoll. Prace remontowe dokonywał też ks. Szymon Stoltman. Ksiądz Antoni Michałek rozpoczął w czerwcu 1955 roku kapitalny remont.
Z wydarzeń wartych „zapisu dla potomnych” należy odnotować przeniesienie konsoli z klawiszami organów w nowe miejsce. Do czasu ich przeniesienia ulokowane były w osi piszczałek, centralnie, pośrodku chóru. Proboszcz, ks. kanonik Jan Guss wyremontował przedwojenne organy i zmienił mechanizm uruchamiający piszczałki. Po remoncie konsola stanęła po prawej stronie chóru, pod ścianą, a piszczałki sterowne są elektronicznie.
Dekoracja kościoła w 2008 roku
Dziekan ks. Jan Guss pod koniec lat 80. rzucił się w wir budownictwa sakralnego na terenie dekanatu. Swoje dokonania opisał w książce „Budownictwo sakralne parafii Świętej Trójcy w Gubinie 1985-2000” wydanej w 2000 roku. Wysiłek proboszcza Gussa i skoncentrowanie się na budownictwie sakralnym w dekanacie miał zapewne spory wpływ na wygląd kościoła pw. Trójcy Świętej. Kościół podupadł i wymagał poważnego remontu. Ściany w niektórych miejscach miały widoczne zacieki i prosiły się o malowanie. Pod koniec kadencji ks. J. Guss wynajął firmę, która w szybkim tempie odnowiła kościół wewnątrz, ale dziurawy dach i wilgoć wkrótce znowu dały znać o sobie.
13 maja 2012. Uroczystość pierwszej Komunii Świętej
Następca, proboszcz ks. Zbigniew Samociak, wykonał (2003 r.) m.in. gruntowny remont dachu – położono nową dachówkę i naprawiono zniszczoną więźbę dachową. W tym czasie wykonano także nowy wystrój zakrystii wraz z solidnymi meblami. Gruntownemu remontowi poddano system odwadniający teren wokół kościoła, przeprowadzono kapitalny remont tzw. dolnej zakrystii. Zacieki i wilgoć w górnej części ścian kościoła ustąpiły. Plac wokół świątyni wyłożono kostką granitową w dwóch kolorach. Jednak ks. Samociak wkrótce pożegnał parafię i został przeniesiony na proboszcza katedry w Gorzowie.
Wystrój kościoła do uroczystości ślubnej w 2015roku
Kolejny proboszcz, ks. Ryszard Rudkiewicz w 2007 roku rozpoczął prace remontowe wewnątrz kościoła. Na początek w prezbiterium wykonano posadzkę z marmuru w kolorze zbliżonym do brązu. W 2008 r. skuto zawilgocone tynki oraz usunięto niemodną już dziś i szpecącą drewnianą boazerię. W sierpniu 2008 r. wymieniono boczne drzwi na typowe dla świątyń. Dostosowano je do przedwojennego otworu drzwiowego, prezentują się znakomicie. Kościół pomalowano na biało. Wcześniej wyremontowano wieżę i dach plebanii, bo jak wspominał proboszcz: „Gwiazdy już przez dach widziałem”. W 2012 roku trwała zbiórka pieniędzy na obraz, który został zawieszony w prezbiterium i symbolizuje Trójcę Świętą.
Kościół w 2013 roku
Po zakończeniu II wojny światowej parafią kierowali:
Reinhard Stoll – 15.02.1946 r., ks. Szymon Stoltman – 22.02.1946 r., ks. TadeuszKowalski – 4.08.1950 r., ks. Antoni Michałek – 5.12.1953 r., ks. Aleksander Dobrucki – 23.12.1958 r., ks. Jan Guss – 01.02.1985 r., ks. Zbigniew Samociak – 30.08.2000 r., ks. Ryszard Rudkiewicz – od 1.08.2005 r. – dziś
Haupt-und stadt Kirche – Kościół farny w latach 30 ubiegłego wieku
Centralnym punktem miasta, a zarazem najokazalszym zabytkiem miasta jest ruina kościoła farnego. W ówczesnym czasie Gubin był jednym z największych śląsko-łużyckich miast handlowych. Od drugiej połowy XIII wieku rozpoczęto rozbudowę późnoromańskiej bazyliki w stylu gotyckim, z powodu pożaru i zwiększenia się liczby parafian. Po rozbiórce bazylikowego korpusu kościoła, wzniesiono szerszy, halowy korpus, zwieńczony wielkim dwuspadowym dachem z korytkową dachówką. Nowy korpus był również trójnawowy. Prace budowlane trwające od końca XIV w. zakończono w 1557 roku. (zakończenie budowy wieży pokrycie kopuły na zwieńczeniu wieży). Ostateczny kształt i wystrój architektoniczny kościół otrzymał w 1844 roku.
Ołtarz główny
Kościół miał formę trójnawowej świątyni halowej z krużgankiem obok chóru. Dach spoczywał na 15 filarach, powiązanych sklepieniami siatkowymi. Okna z witrażami po stronie południowej stanowiły dzieła sztuki z nowszych czasów i były prezentami bogatych mieszkańców miasta. Główny ołtarz kościoła pochodził z 1727 roku, obraz ołtarza charakteryzował się stylem barokowym. Jeden z dziewięciu kielichów mszalnych pochodził z roku 1401. Ambona z pozłacanymi drewnianymi elementami snycerskimi powstała w roku 1706, dziewięć żyrandoli w XVII wieku. W zakrystii był krucyfiks, cynowy dzbanek, pulpit do czytania, skrzynia i świecznik – przeważnie z XVII wieku.
W organach (budowniczy Heinze z Żar) w roku 1913 zamontowano napęd elektryczny, również dzwony zaczęto poruszać elektrycznie. Trzy dzwony (łącznie były cztery) przetopiono w 1917 na potrzeby I wojny światowej; w roku 1922 poświęcono nowe dzwony. Już w roku 1877 było oświetlenie gazowe, a światło elektryczne w 1925 r. Niemal naturalne wydaje się, że od 1896 r. kościół był ogrzewany. Był to największy (60 m długości, 30 m szerokości), najpiękniejszy i najwyższy kościół na Dolnych Łużycach z 1200 miejscami siedzącymi. Po stronie południowej kościoła od 1883 znajdowała się skromna tablica ku pamięci Johanna Franka (1618-1677, autor co najmniej 110 pieśni religijnych).
Ambona
19 lutego 1945 roku kościół stanął w ogniu. Był pewnym celem radzieckiej artylerii. W centrum miasta dzień i noc szalały pożary.
Po wojnie ruina kościoła straszyła przez ponad 60 lat oczodołami wypalonych okien, bez dachu, z obsypującym się gzymsem. Ruiny służyły różnym celom. Koncepcji odbudowy było wiele, a kościół sypał się coraz bardziej, coraz wyraźniejsze były pęknięcia w jego nagich murach. Nawet któregoś roku organizatorzy corocznego święta miasta „Wiosna nad Nysą” zrezygnowali z ustawienia dużej sceny w bezpośrednim sąsiedztwie ruin. Podobno od głośnej muzyki mogły runąć. By zapobiec tragedii spowodowanej obsuwającymi się cegłami, starostwo powiatowe – właściciel obiektu, w 2003 roku ogrodziło ruinę płotem z siatki.
W 2005 nad farą zaświeciło się światełko. Proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej ks. Zbigniew Samociak wstawił się za odbudową kościoła. Chciałby go udostępnić wszystkim mieszkańcom z obu stron Nysy. Dobra myśl ekumeniczna.
W połowie 2005 roku, 60 lat od zakończenia II wojny światowej, powołano do życia polską Fundację „Fara Gubińska Centrum Spotkań Polsko – Niemieckich” i niemieckie Stowarzyszenie Wspierające Odbudowę Fary w Gubinie. Pierwszy skład zarządu Fundacji tworzyli: Bartłomiej Bartczak (w 2006 roku wybrany na burmistrza miasta), Marcin Gierstun i Leszek Ochotny.
Na pierwsze efekty nie trzeba było długo czekać. Olbrzymi dźwig postawił 1 czerwca 2007 roku nowy hełm na odbudowanej kopule wieży kościoła. W tym samym roku wykonano remont korony murów, a wcześniej oczyszczono wnętrze kościoła, wywożąc setki ton gruzu. Kolejne lata powoli a systematycznie przywracają obiekt do życia. W latach 2011-2012 wykonano w wieży nowe betonowe stropy, także metalowe schody. W 2011 na wieżę wróciły nowe okna.
W czerwcu 2008 roku ukazała się w polskim tłumaczeniu książka Andreasa Petera „Kościół farny w Gubinie”. Tytuł oryginału: „Die Stadt- Und Hauptkirche in Guben/Gubin”, Wydawca: Niederlausitzer Verlag, Guben – właściciel Andreas Peter.
Rok 2007 – prace konserwatorskie mające na celu naprawę murów kościoła
RYS HISTORYCZNY KOŚCIOŁA
Od XI wieku Przed lokacyjna świątynia
Około 1220 roku – istniała romańska świątyni
1242 Prepozyt w Gubinie, Hermann występuje jako świadek na dokumencie Dietrich von Briehna
1294 Udokumentowana pierwsza wzmianka o farze
1519 Początek rozbudowy o 8 filarów w zachodniej części
1562 Zamontowano okna w korpusie
1571 Ponowna wymiana pokrycia dachu
1580-1584 Budowa empor, zwiększenie ilości miejsc siedzących do 1768
1636 Odlano dwa dzwony dla fary
1720 Wykonanie barokowego ołtarza
1788 Wieża otrzymuje instalację odgromową
1842-1844 Gruntowna renowacja fary przez berlińskiego architekta Eduarda
Knoblaucha (m.in. przemurowanie otworów okiennych w kaplicach, zmiany wejść w elewacjach północnej i południowej
1896 Zamontowano centralne ogrzewanie
1897-1915 Fara otrzymała po stronie południowej siedem artystycznie wykonanych witraży okiennych
1970-1971 Prace archeologiczno-architektoniczne w bezpośrednim obrębie fary prowadzone przez dział ochrony zabytków z Poznania
2005 Powstanie „Fundacji Fary Gubińskiej Centrum Spotkań Polsko-Niemieckich” w Gubinie oraz „Stowarzyszenia Wspierającego Odbudowy Fary w Gubinie” w Guben
2006 Oficjalne rozpoczęcie prac budowlanych na wieży
2007 01 czerwca nałożenie nowego hełmu na wieżę fary. Zabezpieczenie i przemurowanie korony murów, usunięcie grożących zawaleniem resztek sklepień
2008 Uszczelnienie pomieszczeń zakrystii, zabezpieczenie arkad wewnętrznych. Skanowanie laserowe ścian oraz georadarowe badanie podłoża. Nowe mury w prezbiterium odsłonięto podczas prac archeologiczno-antropologicznych
2010 Rozpoczęcie realizacji projektu „Renowacja Wieży Kościoła Farnego w Euromieście Gubin-Guben – warsztaty trans granicznego rozwoju sztuki i nauki
02.06.2013 Udostępnienie wieży Kościoła Farnego na punkt widokowy
23.09.2013 Ogłoszenie wyników Międzynarodowego Konkursu Architektonicznego na Opracowanie Koncepcji Urbanistyczno-Architektonicznej Fary Gubińskiej, jako Centrum Kultury i Komunikacji. Nagroda I – Heinle Wischer und Partner Architekci Sp. Z o. o. Wrocław za prawidłowe podejście do problemu zmiany przeznaczenia budowli, bez naruszania tkanki historycznej i wielofunkcyjność powierzchni sali koncertowej.
Zdrowie mężczyzn - spotkanie z przyjaciółmi jest dobre dla zdrowia
Wszyscy mężczyźni oczekują: dochodzenie przeprowadzone przez Uniwersytet w Oxfordzie wykazało, że dobre samopoczucie mężczyzn znacznie poprawia się, gdy spotykają się z przyjaciółmi przynajmniej dwa razy w tygodniu. Ważne jest, aby odbyło się spotkanie, w którym coś zostało zrobione. Promuje to ogromne możliwości zdrowotne mężczyzn.
Według raportu mężczyźni, którzy utrzymują grupę społeczną, są zdrowsi, szybciej reagują na choroby i są bardziej hojni. Niestety, większość mężczyzn nie zdoła zrobić tego zdrowia mężczyzn, a tym samym spotkać się ze swoimi przyjaciółmi, więc tylko tydzień z przyjaciółmi. To nie jest duża grupa przyjaciół, ale regularność spotkań.
Jednak spotkanie zdrowotne mężczyzn powinno składać się z maksymalnie 5 osób. Więzi społeczne z kolegami mogą być ukształtowane przez kilka świetnych działań, które wzmacniają grupę i sprawiają, że nasi ludzie są szczęśliwi! Działania mogą się różnić od sportu zespołowego po proste "pijąc piwo", a to tylko dwa razy w tygodniu. Ważne jest również dla zdrowia mężczyzn, że zaangażowanych jest 4 lub 5 najbliższych i najważniejszych przyjaciół. Tak drodzy mężczyźni, wychodzisz i spotykaj się z przyjaciółmi, to zdrowe dla ciebie!