W sobotę, 2 lutego 2019 r. w gubeńskiej Starej Farbiarni (Friedrich-Wilke-Platz w Guben) odbyły się II. Polsko-Niemieckie Targi Historyczne. Warto zauważyć, że podobnie jak w ubiegłym roku tak i teraz organizatorem przedsięwzięcia byli: Wydział III. Urzędu Miejskiego w Guben wraz z gubeńskim historykiem Andreasem Peterem i Stowarzyszeniem Przyjaciół Ziemi Gubińskiej. Liczba uczestników prezentujących swoje stoiska zaskoczyła organizatorów. Gościnna i piękna Stara Farbiarnia pękała w szwach. Bez wątpliwości stoisko zaprezentowane przez Izbę Muzealną SPZG należało do wyróżniających. Ponieważ założeniem targów jest między innymi przypominanie historii Dolnych Łużyc pomysłodawcy ekspozycji Tadeusz Buczek i Stanisław Bilicz pokazali zbiór eksponatów pod hasłem „Ludzie – dom – praca”. Eksponowano przedmioty i narzędzia używane w domach przede wszystkim przed 1945 rokiem. Gubińską ekspozycję z zainteresowaniem obejrzał burmistrz Guben Fred Mahro.
Co ponadto? Odbyły się ciekawe wykłady doświadczonych lokalnych historyków, prezentacje przedmiotów obrazującą historię sprzed lat, można było obejrzeć, jak żyli średniowieczni rycerze. Można było nabyć wydawnictwa i literaturę historyczną, mapy, stroje bądź też zdjęcia, jak również na własne oczy zobaczyć artystyczne rzemiosło np. odlewania cyny. Ponadto zaprezentowano strzelanie z broni palnej pochodzącej z XVIII wieku. Szeroką ofertę publikacji prezentował pomysłodawca przedsięwzięcia – gubeński wydawca Peter Andreas, był rzemieślnik szyjący skórzane torby, wystawiła swoje eksponaty z przeszłości gubeńska apteka, był pokaz historii pisma i prezentacja sztuki kaligrafii. Pokazała się także spora liczba stowarzyszeń z Guben i okolicznych miejscowości. Oprócz Izby Muzealnej na targach pokazali się też inni gubinianie. Rzeźby eksponowała XYZ Pracownia Rzeźby – Błażej Iwaniak, wydawnictwa swojego autorstwa oferował Jan Michał Sar, zaś Grzegorz Ostrowski prezentował najnowsze wydawnictwo z cyklu „Cmentarze ewangelickie województwa lubuskiego 1815-1945” t.III zeszyt 1: Gmina Gubin. Na „świeżym powietrzu” prezentowali się kowale z Lubszy. Oprócz dobrodziejstw dla oka, można było skosztować smakowitych posiłków serwowanych przez kuchnię niemiecką. Było ciekawie, gwarnie i wesoło do późnych godzin popołudniowych. (sp)
Fotorelacja z wystawy – Fot. Stanisław Bilicz