Kaplica pw. Miłosierdzia Bożego w szpitalu – Ulica Śląska
Kaplica w szpitalu istniała od 1946 roku. Później ją zlikwidowano. Kolejna zlokalizowana została na poddaszu oddziału wewnętrznego w starym budynku. Po 1989 roku dyrektor szpitala Janusz Gurynowicz przystał na prośbę ks. Jana Gussa i na terenie nowego budynku szpitalnego urządzono kaplicę łatwo dostępną dla wszystkich chorych. Pierwszą Mszę Św. w nowej kaplicy odprawiono 23 sierpnia 1997 roku. Kaplica służyła będącym w potrzebie duchowej do czasu zamknięcia szpitala w 2014 roku.
Po uzyskaniu pozytywnej decyzji Urzędu Miejskiego w Gubinie, 5 lutego 1988 roku rozpoczęto budowę domu mieszkalnego dla sióstr zakonnych. Pozwolenie dotyczyło działki nr 257/2 przy ul. Królewskiej 1. W listopadzie tego samego roku prace zostały zakończone. Siostry ze Zgromadzenia Rodziny Betańskiej zamieszkały w nowym domu.
Uwieńczeniem budowy domu zakonnego dla sióstr Betanek było przygotowanie i urządzenie w nim kaplicy z ołtarzem i tabernakulum.
Pierwszą Mszę Św. odprawił budowniczy domu i kaplicy ks. Jan Guss. Kaplicę poświęcił 8 grudnia ks. biskup Józef Michalik.
Powstanie kaplicy pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa ma nietypowy początek. W tym miejscu w kwietniu 1985 budowę rozpoczęli państwo Anna i Zdzisław Sadakiewscy, którzy zamierzali w centrum Gubina założyć swój prywatny zakład produkcyjno-handlowy branży cukierniczej. W pewnym momencie mając ściany do wysokości parteru, odstąpili od swoich planów i zadecydowali, że działkę z rozpoczętą budową, sprzedadzą.
Kiedy wiadomość o tym dotarła do ks. Jana Gussa – proboszcza parafii pw. Trójcy Świętej, rozważył on możliwość zakupienia działki z nieukończonym budynkiem.
Po negocjacjach osiągnięto porozumienie z państwem Sadakiewskich. Na mocy aktu notarialnego z 16 listopada 1988 roku pełnoprawnym właścicielem działki został ks. J.Guss.
Odtąd mogły ruszyć prace związane z adaptacją budynku na cele sakralne. Wiosną 1990 roku, w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu ks. J.Guss dokonał intronizacji Najświętszego Sakramentu Ołtarza w przygotowanym tabernakulum.
W grudniu 1996 roku, na prośbę ks. biskupa Adama Dyczkowskiego, część pomieszczeń – sale katechetyczne mieszczące się na I piętrze i poddaszu – przeznaczono na cele duszpasterskie dla Wspólnoty św. Tymoteusza, mającej swoją siedzibę w budynku po Klubie Garnizonowym przy ul. Kresowej, rozwiązanym w 2002 roku. W oparciu o zawartą umowę Wspólnota św. Tymoteusza, jako Katolickie Stowarzyszenie w Służbie Nowej Ewangelizacji, podlegające biskupowi ordynariuszowi Adamowi Dyczkowskiemu, korzysta do dnia dzisiejszego z pomieszczeń dydaktycznych kaplicy, prowadząc w nich m.in. naukę języków obcych.
Powstanie kaplicy było wspaniałym prezentem dla wiernych z centrum miasta. Szczególnie dotyczy to osób w podeszłym wieku, które od tej pory nie muszą wspinać się „pod górkę” do kościoła na ul. Królewskiej. Msze w kaplicy odbywają się tak w dni powszednie, jak i w niedziele i święta. Również strudzony przechodzień może na chwilę wejść do kaplicy, by w modlitwie odpocząć przed dalszym marszem. Przez wiele lat wierni skupieni przy kaplicy sami dbają o jej wewnętrzny wygląd, czystość i przygotowanie do liturgii. (sp)
Zdrowie mężczyzn - spotkanie z przyjaciółmi jest dobre dla zdrowia
Wszyscy mężczyźni oczekują: dochodzenie przeprowadzone przez Uniwersytet w Oxfordzie wykazało, że dobre samopoczucie mężczyzn znacznie poprawia się, gdy spotykają się z przyjaciółmi przynajmniej dwa razy w tygodniu. Ważne jest, aby odbyło się spotkanie, w którym coś zostało zrobione. Promuje to ogromne możliwości zdrowotne mężczyzn.
Według raportu mężczyźni, którzy utrzymują grupę społeczną, są zdrowsi, szybciej reagują na choroby i są bardziej hojni. Niestety, większość mężczyzn nie zdoła zrobić tego zdrowia mężczyzn, a tym samym spotkać się ze swoimi przyjaciółmi, więc tylko tydzień z przyjaciółmi. To nie jest duża grupa przyjaciół, ale regularność spotkań.
Jednak spotkanie zdrowotne mężczyzn powinno składać się z maksymalnie 5 osób. Więzi społeczne z kolegami mogą być ukształtowane przez kilka świetnych działań, które wzmacniają grupę i sprawiają, że nasi ludzie są szczęśliwi! Działania mogą się różnić od sportu zespołowego po proste "pijąc piwo", a to tylko dwa razy w tygodniu. Ważne jest również dla zdrowia mężczyzn, że zaangażowanych jest 4 lub 5 najbliższych i najważniejszych przyjaciół. Tak drodzy mężczyźni, wychodzisz i spotykaj się z przyjaciółmi, to zdrowe dla ciebie!