Baszta Ostrowska
ulica 3maja
Wybudowana została około 1530 roku
– ze względu na brak dokumentów nie można precyzyjnie określić jej wieku.
„Gruba Baszta” (Dicke Turm – Gruba Wieża), bo tak ją nazywali mieszkańcy Guben przed wojną, rozciąga się na ponad siedem pięter, do fryzu na wysokość 23 metrów. Od tego miejsca, aż do szczytu, jest jeszcze 5,5 metra. Grubość ścian wynosi 2,75 m, średnica wewnątrz około 3,7 m, ma 24,8 m w obwodzie. W 1659 roku otrzymała pierwszy „bijący” zegar.
Dużo wieści i pogłosek „ocierało się” o basztę. Prawdą jest, że kiedyś baszta w swoim stylu architektonicznym wyglądała inaczej. Główne wejście znajdowało się wówczas nad pierwszym zębatym fryzem (widoczne z zewnątrz), połączone z przejściem do strażnicy, która mogła stać wówczas w miejscu budynku dawnego Muzeum Miejskiego (do 1945 r.). Część parterowa baszty służyła dawniejszym mieszkańcom jako lodówka i magazyn na wodę i żywność. Przez krótki czas służyła nawet jako więzienie podziemne. Ze względu na swoją wysokość w XV, XVI i XVII w. podczas wojen baszta służyła głównie jako punkt obserwacyjny.
Przed 1945 rokiem fryz baszty służył jako scena do występów artystycznych. Z tego miejsca przy różnych okazjach dudniła muzyka orkiestry dętej.
„Gruba” była niegdyś symbolem przedwojennego Guben i pozostaje takim nadal w Gubinie.
Jako jedna z niewielu budowli baszta oparła się kolejnej wojnie. Można powiedzieć, że zawieruchy wojenne jej nie imają się. Do zakończenia działań wojennych miała dwa zegary.
Od południowej strony wisiała tarcza z cyframi rzymskimi, od północnej – arabskimi. Zegar od północnej strony niekontrolowanym zrządzeniem losu w latach 60-tych XX w. znalazł się na boisku przy ul. Budziszyńskiej – wspomniał w Biuletynie SPZG „Gubin i okolice” nr 2 z września 2008 roku Jerzy Czabator. Tarcza zegarowa z południowej strony wisiała jeszcze na początku lat 90. Zdemontowana przez ponad 10 lat leżała w sąsiedztwie kotłowni przy ul. Roosevelta, aż znalazła swe miejsce „spoczynku” w Izbie Muzealnej.
W 2005 roku burmistrz Lech Kiertyczak oddał Basztę Ostrowską „w opiekę” Stowarzyszeniu Przyjaciół Ziemi Gubińskiej. Od tej pory wycieczki zwiedzające miasto mogły podziwiać jego widoki z wysokości ponad 20 metrów. Wcześniej (do 2003 r.) na baszcie funkcjonowało obserwatorium astronomiczne prowadzone przez pasjonatów astronomii z Liceum Ogólnokształcącego na czele z nauczycielem fizyki Aleksandrem Durniatem.
Z inicjatywy Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gubińskiej (przeprowadziło zbiórkę pieniężną) baszta doczekała się nowych zegarów, z nowoczesnym mechanizmem sterowanym radiowo i tarczach zegarowych o takim kształcie jak przed wojną. Zegar po północnej stronie oddano uroczyście do użytku 1 czerwca 2008 roku, po południowej stronie zegar ruszył 5 czerwca 2009 roku.
Baszta Ostrowska jest niezaprzeczalną ikoną naszego miasta. Jej obrazek można spotkać na setkach widokówek, zarówno tych przedwojennych, jak i powojennych. Mało kto, będąc z wizytą w naszym mieście, nie zrobił baszcie fotografii.
PS. Jak podał Stefan Pilaczyński w publikacji SPZG z września 2008 roku „Baszta Ostrowska na pocztówkach i fotografiach”, jest różnica między wieżą a basztą. „Wieża jest wyrazem nadrzędnym w stosunku do baszty. Każda baszta jest wieżą, natomiast nie każda wieża jest basztą. Natomiast wyraz baszta oznacza jeden z wielu rodzajów wież: wieżę obronną albo przynajmniej taką, która kiedyś była obronną. A taką była kiedyś Baszta Ostrowska”.