Ostatni biuletyn w 2021 roku, ale z „niespodzianką”.
Numerem 55 kończymy kolejny rok wydawania biuletynu SPZG „Gubin i Okolice”. Powoli zbliżamy się do wydania „okrągłego” numeru. Ale to jeszcze trochę czasu musi minąć.
Numer 55 – grudniowy 2021 – jest już w drukarni. Lada chwila pojawi się w Gubinie. No i muszę dodać, że podobnie jak wszędzie cena wzrosła. Wydawca – SPZG – zapłaci drożej. Czy dużo drożej? Kiedy rozpoczęliśmy drukowanie biuletynu w profesjonalnej drukarni za nakład 200 egz. płaciliśmy nieco powyżej 400 zł, dziś cena druku to prawie 1000 zł. Liczymy tradycyjnie na Państwa finansowe wsparcie (np. 1% od podatku) i póki co nie myśleliśmy o wstrzymaniu druku.
W kolejnym numerze biuletynu nie zapomnieliśmy o dwóch ważnych rocznicach: 50 lat temu otworzyła się granica dla mieszkańców Gubina, 40 lat temu rano nie zapiał kogut w telewizyjnym Teleporanku, a w to miejsce gen. W. Jaruzelski obwieścił o wprowadzeniu na terenie kraju stanu wojennego. O tym pamiętnym grudniowym poranku wypowiadają się świadkowie tamtych wydarzeń. U. Kondracik podsumowuje realizację zadania publicznego ph. „Ocalić od zapomnienia”, J. Czabator wspomina Wiktora Wawrzonka, postać ważną w historii miasta. J. Kopeć w artykule „Resztki niedostrzegalne” zwraca uwagę na przedwojenne i ocalałe elementy będące ozdobą i niezbędnym elementem niektórych budynków. T. Lech tradycyjnie „szeroko” traktuje opis pod gubińskiego Chlebowa od jego początków w 1295 roku do dnia dzisiejszego, zaś E. Rodziewicz tradycyjnie pisze o gubińskich muzykach. J. Lewandowski kolejny raz o ptakach ale pisząc o nich patrzy na kulinarny punkt widzenia. O „Żydach w dawnym Gubinie” ciekawie pisze Z. Pilarczyk. Warto poczytać! Na koniec wspomnienie o niezapomnianym Łucjanie Dziubku, którego nie ma już wśród nas – piszą W. Rogowski i S. Turowski.
Z nadzieją, że nowy numer lada chwila pojawi się w Gubinie zapraszam do ciekawej lektury: sklep Seba – dawny WDT parter lub biuro SPZG ul. 3 Maja 2 III piętro. (sp)